Jak Wygląda Kurs Gotowania w Warszawie?
Na jesiennej integracji mieliśmy przyjemność uczestniczyć w otwartym kursie gotowania w Warszawie. Odwiedziliśmy naszego Partnera - Masalę i pod okiem Pana Toma Eklera odbyliśmy kulinarną przygodę. Nie jest tajemnicą, że wielu z nas ma słabość do jedzenia. Wybraliśmy kurs otwarty, a gościła u nas kuchnia śródziemnomorska.
Kurs gotowania w Warszawie – jak wygląda?
Nasz Dream Team jest zróżnicowany pod względem umiejętności gotowania. Jedni z nas poruszają się w kuchni z odpowiednią gracją i łatwością, przypominając podczas gotowania doświadczonego tancerza. Ja niestety należę do tej drugiej grupy – osób, które muszą pilnować wody w czajniku, żeby jej nie przypalić. Przed kursem nieco obawialiśmy się, że któraś z tych grup będzie się nudzić. W końcu trudno jest połączyć poziom kursu, żeby zarówno osoby bardziej zaawansowane, jak i laicy wynieśli z niego jak najwięcej. Czy prowadzącym kurs udało się nakarmić naszą ciekawość? Zdradzamy to poniżej!
Prowadzący kurs, p. Tom Eker podczas flambirowania krewetek.
Flambirowane krewetki z pesto, podawane na chrupiących grzankach
To zaczynamy! Przed każdym z etapów kursu gotowania dowiadujemy się o potrawach czegoś więcej – skąd pochodzą, jaką mają historię. Poznajemy składniki, których będziemy używać, odpowiednie przyprawy oraz sposób podawania.
Nasze potrawy ożywają, a my przenosimy się ponad budynki Masali. Odbywamy podróż do państw śródziemnomorskich, gdzie przenika się kultura wschodu i zachodu. Spacerujemy barwnymi ulicami miasta, przepełnionymi bogactwem przypraw, aromatem owoców morza oraz świeżych warzyw.
Nasz Dream Team podczas próby odtworzenia mistrzowskiego flambiorowania.
Po klimatycznym wstępie, wspólnie z instruktorem wcielamy się w rolę mistrzów kuchni. Wspólnie z nim, na kilkuosobowych stanowiskach odtwarzamy instrukcję naszego kulinarnego przewodnika. Najpierw pesto z bazylii, później flambirowanie krewetek, które wygląda naprawdę efektownie. Na koniec dekorowanie bagietek i skraplanie ich odrobiną cytryny i oliwy.
Jesienne risotto z dynią
Kolejnym punktem kursu było risotto z dynią w wersji jesiennej. Przygotowanie risotto, choć w teorii bardzo proste, wymaga odpowiedniej wiedzy. O odpowiedni wstęp teoretyczny zadbał nasz prowadzący, dla którego kuchnia nie ma tajemnic.
Proces gotowania risotto wymaga niezwykłej precyzji.
Dowiedzieliśmy się, że o prawidłowym wykonaniu risotto powinna świadczyć twardość ryżu. Ryż musi być al dente (lekko twardy), ale nie surowy. Sztuka tkwi więc w czasie gotowania, stopniowego zwiększania ognia oraz dodania wina w odpowiednim momencie tego procesu. Pod okiem instruktora odkrywaliśmy kolejne etapy przygotowywania naszego własnego risotto. Przyznajemy, że pośród unoszących się aromatów niektórym z nas burczało w brzuchach!
Oprócz wspaniałego smaku musieliśmy zadbać o odpowiednie podanie przygotowanego risotto.
Kurs tworzenia deseru, czyli tiramisu
Klaudia z naszego Dream Team zawsze raczy nas powiedzeniem, że na deser jest oddzielny żołądek. Przekonaliśmy się o tym podczas kursu w Masali. Czy można wcisnąć coś po przystawce i drugim daniu? Oczywiście, że znajdzie się miejsce na króla posiłków, czyli deser!
Szczególnie gdy deser ten jest we wspaniałej oprawie. Kto ma słabość do słodyczy, z pewnością mógłby rozkoszować się tiramisu przygotowanym na kursie. Fuzja smaków – wyczuwalny aromat kawy w towarzystwie biszkoptów, serka mascarpone połączone z przyjemną nutą kakao. Na samą myśl o takim deserze cieknie nam ślinka! Uczucie to potęguje myśl, że krok po kroku przygotowaliśmy deser i możemy być z siebie dumni.
Deser szczególnie przypadł nam do gustu - tiramisu można przygotować w kilka minut.
Najlepsza część kursu gotowania – degustacja!
Po przygotowaniu potraw przechodzimy do najprzyjemniejszego, czyli do degustacji. Możemy sprawdzić, jak z takich samych składników oraz według tego samego przepisu można stworzyć różne smaki. Każda z naszych potraw smakowała inaczej i oczywiście każda była wyjątkowa.
Czy warto iść na kurs gotowania w Warszawie?
Mówimy to prosto z serca – polecamy kursy w Masali. Od kuchni włoskiej, przez tajską, wegańską, chińską aż po kuchnię peruwiańską oraz kurs sushi. Nawet w tak zróżnicowanej grupie, różniącej się od siebie stopniem zaawansowania, można sprawnie poprowadzić kurs. Każdy z nas wyniósł coś dla siebie, a co najważniejsze – z Masali wyszliśmy z pełnymi brzuchami oraz najedzeni przydatną wiedzą.
Data publikacji: 2019-06-26