10 Pytań o Baśniowe Sady Klemensa
Natalia pracuje u nas w Dziale Partnerskim i odpowiada (między innymi) za podpisywanie umów z realizatorami atrakcji. Po godzinach, a właściwie 24/7, pełni dużo poważniejszą, bardziej wymagającą funkcję... jest mamą! Dwoje kilkuletnich dzieci (synek i córeczka) oraz trzecie w drodze to nie lada wyzwanie. Dlatego Rodzinna przygoda w Baśniowych Sadach Klemensa to idealny pomysł - zarówno dla rodzicow, jak i maluchów! Jak się bawili?
spis treści:
- 1. Czym są Baśniowe Sady Klemensa?
- 2. Co można robić na miejscu?
- 3. Czy to dobry pomysł na prezent dla dziecka?
- 4. Jak z dojazdem i gdzie to właściwie jest?
- 5. Czy na miejscu można coś zjeść?
- 6. Dla jakiej grupy wiekowej przewidziane są atrakcje?
- 7. Co najbardziej Ci się podobało na miejscu?
- 8. Jak dzieci oceniają wizytę w tym ogrodzie?
- 9. Ile czasu należy zarezerwować?
- 10. Czy dzieci chcą tam wrócić?
1. Czym są Baśniowe Sady Klemensa?
Baśniowe Sady Klemensa to nic innego jak rajski ogród dla dzieci, w którym oprócz przyrody, przygody i pysznych jabłek (przetestowane) czeka na całą rodzinę relaks i odpoczynek. Odpoczynek od miasta, zaludnionych osiedli i pośpiechu. To miejsce, w którym uśmiech z buzi dziecka nie schodzi nawet na sekundę!
2. Co można robić na miejscu?
Na miejscu czeka cały szereg niespodzianek. Oprócz regularnie prowadzonych zajęć przez wykwalifikowanych i pełnych entuzjazmu animatorów Sady Klemensa oddają nam do dyspozycji całą swoją infrastrukturę. A w tym - można przejechać się pociągiem z beczek, można pomoczyć się na kąpielisku i znaleźć ochłodę w upalne dni. Jest wielka piaskownica, w której mojej dzieci pochłonięte były bez reszty tworzeniem błotnych budowli w zwykłej miedzianej misce zalewanej wodą z beczki. Można skorzystać z bardziej ambitnych zabaw w poszczególnych sekcjach, w których na dzieci czekają przygody, zadania, aby wreszcie wyszaleć się na dmuchańcach, które kochają wszystkie maluchy.
3. Czy to dobry pomysł na prezent dla dziecka?
Mam dwoje dzieci, niebawem trzecie. W zabawkach dosłownie toniemy, dlatego z wielką przyjemnością podarowałam swoim dzieciom w prezencie pobyt w tym miejscu. Jestem przekonana, że zasada podaruj przeżycie sprawdza się nie tylko dla dorosłych. Poza tym lubię spędzać z dziećmi aktywnie czas, pokazywać im barwny pełen fantazji świat i wiem, że potem długo żyją tą chwilą i doceniają je bardziej niż nową lalkę czy kolejny samochód.
4. Jak z dojazdem i gdzie to właściwie jest?
Podroż z Warszawy zabrała nam mniej niż godzinę, na miejscu zaparkowaliśmy bez problemu. Najlepiej wybrać się samochodem, wtedy jest naprawdę wygodnie i nie ma żadnych problemów z dojazdem.
5. Czy na miejscu można coś zjeść?
Gdy jedziesz z dziećmi, musisz myśleć o wszystkim. Na szczęście na miejscu są dwa punkty gastronomiczne, a zjeść można nie tylko frytki, ale również domowy obiad. Poza tym są polany, na których ludzie piknikują i grillują przywożąc własny prowiant. Także wszystko zależy od Ciebie.
6. Dla jakiej grupy wiekowej przewidziane są atrakcje?
Jechałam tam z dwulatkiem i pięciolatką, ale są atrakcje – takie jak tor saneczkowy, które przewidują minimalny wiek 12 lat więc spokojnie można zabrać tam całą rodzinę i każdy znajdzie coś dla siebie.
7. Co najbardziej Ci się podobało na miejscu?
Zieleń. Przestrzeń. Odwiedzających było sporo tego dnia, a mimo wszystko nie dało się tego odczuć. Wszędzie leżaki, miejsca na koce, cień - bo to w końcu sady. Chwyciła mnie też za serce prostota tego miejsca. Wielka plaża z piachem, kilka beczek, szlauf z wodą i miedziane miski jak za czasów naszych babć. To zajęło moje dzieci na dobra godzinę. Przelewanie błotnych kąpieli. Wiele tych atrakcji bazuje na tym, aby pobudzać dziecięcą wyobraźnię z wykorzystaniem naprawdę prostych rozwiązań.
8. Jak dzieci oceniają wizytę w tym ogrodzie?
Mój syn mimo młodego wieku wciąż pyta kiedy tam wrócimy. Beczkowy pociąg okazał się spełnieniem jego marzeń. Córka nie chciała wychodzić - myślę, że to wystarczy za odpowiedź.
9. Ile czasu należy zarezerwować?
Najlepiej cały dzień. Zdecydowanie nie zabraknie zajęć, nie będzie nudy, za to leniwy, wesoły dzień przeplatany zabawą, piknikowanie i leniuchowaniem. W cichszych miejscach spokojnie położysz dziecko na drzemkę, aby nabrało energii do dalszych harców.
10. Czy dzieci chcą tam wrócić?
Nie tylko dzieci. Czekamy na naszego trzeciego potomka i wracamy do Baśniowych Sadów Klemensa. Czuję niedosyt i mamy przekonanie, że i tak nie udało nam się skorzystać ze wszystkiego co dostaliśmy w cenie biletu!
Rodzinna przygoda w Baśniowych Sadach Klemensa niewątpliwie podobała się Natalii i jej dzieciakom. Wolisz inne sposoby na relaks? Zobacz relację Kai z masażu czekoladowego - o tutaj.
Ocena artykułu: 5/5(1 opinia)Data publikacji: 2018-09-03