o prezentach
Czy warto szaleć? TAK! Zobacz świąteczne promocje >>
X

Sponsorujemy Marzenia - Poznaj Patryka. Odpowiedzi na pytania dotyczące skoków spadochronowych

Ocena artykułu: 5/5(4 opinie)
Data aktualizacji: 2024-02-14

Wyobraź sobie, że wznosisz się samolotem do góry. Jesteś przymocowany do instruktora, który mówi, że za chwilę skaczecie. Twoje ciało ogarnia stres i lęk przed wysokością, ale nie ma odwrotu. Trzy, dwa, jeden i… lecisz! Tak, właśnie oddałeś skok ze spadochronem, który z pewnością zapamiętasz na długo. Dlaczego o tym piszemy?

Poznajcie Patryka, który jakiś czas temu odezwał się do nas z nietypową prośbą. Jego pasją jest życie na pełnych obrotach. Testował już spanie w namiocie przyczepionym 20 metrów nad ziemią do skalnej półki, uczył się pluć ogniem, jest na dobrej drodze, aby otrzymać licencję szybowcową i za chwilę rusza z licencją lotniczą. A oprócz tego, ma ukończony kurs AFF i już kilkadziesiąt (!) razy skoczył ze spadochronem. Zatem z jaką prośbą zwrócił się do nas Patryk? Chodzi o sfinansowanie jego marzenia, czyli… skoki ze spadochronem!

Misja Katalogu Marzeń - pomoc w spełnianiu marzeń innych

Jak zapewne wiecie, naszą misją jest pomoc w spełnianiu marzeń. Od 4 lat organizujemy akcję Chcę To Przeżyć, gdzie w zamian za relacje w mediach społecznościowych, Testerzy Marzeń dostają od nas vouchery na kolejne atrakcje. Rok temu zorganizowaliśmy Maraton Marzeń, w którym wspieraliśmy uczestników przy spełnianiu ich marzeń. A teraz zaczynamy pewną serię z (nie) zwykłymi osobami, których chcemy wesprzeć. Pierwszym śmiałkiem jest właśnie Patryk. We współpracy z naszym partnerem SkyCamp pomożemy w realizacji tego nietypowego i szalonego marzenia!

Autorka zdjęcia: @_artisail

W związku z tym ostatnio zapytaliśmy Was o to, jakie pytania macie o skokach spadochronowych. Zadaliśmy te pytania Patrykowi oraz Marcie Molińskiej, instruktorce SkyCamp, dzięki czemu, mamy nadzieję, że rozwiejemy wszelkie Wasze wątpliwości z tym związane. Sami przeczytajcie, jak świetnym doświadczeniem jest skok spadochronem i jakie uczucia towarzyszą osobie, która oddała tych skoków kilkadziesiąt, a w planach ma jeszcze wiele razy tyle.

Odpowiedzi na Wasze pytania dotyczące skoków spadochronowych

  • Czy trzeba mieć predyspozycje, aby zostać skoczkiem?

Marta: Jest tylko kilka ograniczeń, które sprawiają, że nie możesz skakać ze spadochronem. Wbrew panującemu przeświadczeniu, takim ograniczeniem nie jest wiek – można skakać jak ma się mniej niż 16 lat. Nasza najmłodsza studentka, Oliwia, miała 14 lat, jak też 14 lat miał jak zaczął przygodę spadochronową  Andrzej Sołtyk, który aktualnie jest mistrzem w zawodach tunelowych. Jest natomiast dolna granica wzrostu – trzeba mieć przynajmniej 130cm wzrostu, aby skoczyć. Ograniczeniem jest również waga. Górna granica przy skokach tandemowych do 100kg, a przy robieniu kursu AFF – 115kg. Ograniczeniem są również pewne kwestie zdrowotne, takie jak: epilepsja, poważne schodzenia układu krążenia, serca, niedawno przebyte urazy kręgosłupa czy ciąża.

  • Pytanie do Patryka - skąd pomysł na skoki spadochronowe?

Patryk: Moja historia sięga dalszych czasów. Jako dziecko bałem się wielu rzeczy, w tym wysokości, i w wieku 18 lat stwierdziłem, że pora z tym skończyć. Skoczyłem wtedy na bungee, a następnie znajomi zaprosili mnie na kurs static line (szkolenie spadochronowe na linie). Dzięki temu, że przełamałem swój pierwszy lęk, doszedłem do wniosku, że to jest super! Z jednej strony trochę straszne, ale z drugiej strony to taki fajny strach, który wywołuje adrenalinę i masę emocji.

  • Jaka jest różnica między wspomnianym kursem SL (Static Line), a kursem AFF (Accelerated Free Fall)?

Marta: W przypadku tego pierwszego, czyli SL, polega to na tym, że po wyskoczeniu lina od razu otwiera Ci spadochron, nie ma swobodnego spadania. Natomiast w przypadku AFF, każdy skok wykonywany jest na wysokości ok. 4000 metrów, z czego prawie minuta to wolne spadanie – nie ma tego podczas skoku SL. W czasie wolnego spadania, jest obok nas w powietrzu dwóch instruktorów, zatem nie ma obawy, że coś pójdzie nie tak.

  • Co jeśli na górze, w samolocie, okaże się, że mam lęk wysokości?

Marta: Muszę obalić pewien mit – na górze, na wysokości 4000 metrów, tak się raczej nie okaże. Dlaczego? Nasze mózgi „nie ogarniają” czegoś takiego jak wysokość powyżej 300 metrów. Poniżej 300 metrów jesteśmy w stanie zrozumieć, że jest faktycznie wysoko. Natomiast powyżej tego, nasza głowa przestaje myśleć o tym co widzi jako o wysokości, a traktuje to bardziej jako pewnego rodzaju pejzaż. Był nawet kiedyś mem, który stał się viralem i idealnie odwzorowuje to, jak to wygląda – „skoki ze spadochronem to nic innego jak szybko zoomowane Google Maps”.

Tak więc na takiej wysokości nie może wystąpić lęk wysokości, natomiast może się pojawić lęk przestrzeni, a to jest zupełnie coś innego. I faktycznie, może się tak zdarzyć, że na wysokości 4000 metrów nagle ktoś stwierdzi, że jednak nie chce skakać. Były sytuacje, zarówno w przypadku skoków tandemowych, jak też przy kursie AFF, że ktoś rezygnował w ostatniej chwili, jednak zdarza się to niezwykle rzadko. Nigdy nikogo do skoku nie zmuszamy, ale warto pamiętać o tym, że w takiej sytuacji pieniądze zapłacone za skok przepadają. Wychodzimy z założenia, że każda z osób powinna mieć wewnętrzną chęć i motywację i tylko w takim wypadku wyskakuje ze spadochronem z samolotu. Zatem spokojnie – nikt nikogo z samolotu na siłę wypychać nie będzie.

  • Jak dba się o bezpieczeństwo skoków?  Zarówno przed skokiem jak i w trakcie?

Marta: To pytanie z cyklu studnia bez dna. Organizacja skoków spadochronowych to jest jedna duża układanka, na którą składa się wiele elementów, a nad każdym z nich musimy mieć osobno roztoczony parasol bezpieczeństwa. Natomiast nad tym wszystkim jest jeszcze jeden, duży parasol, który dba o bezpieczeństwo całości.  Mamy takie elementy jak sprzęt spadochronowy, gdzie w plecaku znajdziemy spadochron główny oraz spadochron zapasowy.

Mamy także automat spadochronowy, który, jak nazwa wskazuje automatycznie oblicza wysokość na jakiej jesteśmy i otworzy spadochron zapasowy w przypadku jeśli nie otworzy się spadochron główny, ale też w przypadku jeśli np. zapomnimy otworzyć spadochronu czy stracimy przytomność. Spadochrony raz na 6 miesięcy poddawane są przeglądowi przez wykwalifikowaną osobę, tak jak i samolot, którym się leci na skok. Przed skokiem jest także dokładnie ustalane miejsce zrzutu – zgodnie z panującymi warunkami atmosferycznymi.

Patryk: Ze swojej strony mogę dodać, że jako skoczek również jestem dokładnie sprawdzany przed skokiem, pomimo tego, że skakałem już wiele razy. Instruktor się upewnia czy wszystko jest na swoim miejscu. Paradoksalnie, ten sport jest bardzo bezpieczny. Również patrząc na statystyki i uwzględniając to ile specjalistów pracuje przy tym, można zdecydowanie stwierdzić, że nie ma się o co bać.

Autorka zdjęć: @_artisail

  • Jak można zacząć skakać ze spadochronem?

Patryk: Najpierw skoczyłem w tandemie. Cieszyłem się i po prostu przeżywałem tą chwilę, podczas takiego skoku nie trzeba się niczym martwić. Polecam zatem zacząć od takiego skoku i sprawdzić, czy w ogóle jesteśmy zainteresowani tego rodzaju aktywnością i czy nam to odpowiada. Kolejnym etapem było SL, czyli skoki ze spadochronem na linę bez swobodnego spadania. Ze swojej strony powiem, że nie jest to niezbędny etap, można od razu przejść do kursu AFF. Podczas takich skoków już wszystko robimy sami – skaczemy, układamy się w locie, otwieramy spadochron, szukamy miejsca do lądowania.

Marta: Dodam tylko, że podczas takiego samodzielnego skoku, nadal masz pomoc od instruktorów. W kasku masz słuchawki i radio, za pomocą czego komunikują się z Tobą instruktorzy w trakcie skoku i podpowiada Ci czy masz coś zmienić, w którą stronę masz lecieć itp.

Patryk: Dokładnie tak, tak właśnie wyglądały moje pierwsze skoki podczas kursu AFF. Natomiast później nadchodzi czas na najpiękniejszy, według mnie, etap, czyli skoki ze spadochronem całkowicie samodzielnie. Już w samolocie musisz przejść pewne procedury, jakoś się odnaleźć w tej społeczności skoczków, ustalić jak się będzie skakało – to jest wspaniałe.

Marta: Każdy skoczek po swoim pierwszym, całkowicie samodzielnym skoku mi powtarza „to był najdłuższy skok w moim życiu”. Dlaczego? Bo wszystko zależy od Ciebie. Nie ma już instruktora, który mówi co i jak masz robić. Nie dość, że jesteśmy samodzielni i co chwilę się sprawdza wysokość na jakiej jesteśmy, to ten skok mentalnie się bardzo wydłuża.

  • Ile trzeba mieć skoków za sobą, żeby zostać tandem pilotem, czyli osobą z którą się skacze w tandemie?

Marta: Trzeba skoczyć 1000 razy, żeby móc podejść do kursu tandem pilota. Podobnie jest z instruktorami AFF. Tak więc jest to całkiem długa droga, zanim zaczniesz profesjonalnie pracować w tej dziedzinie.  Na początek, po 50 skokach, masz licencję PJB, po 200 skokach możesz wziąć udział w kursie na PJC – uprawnia to m.in. do skoków na pokazy ale również do sprawdzania studentów w takim locie czy ustawiać kolejność przed skokiem. Następnym krokiem jest 500 skoków – można po tym przystąpić do pierwszego kursu instruktorskiego. Osoba po takim kursie może wykładać teorię na kursie AFF oraz sprawdzać studentów przed skokiem. Kolejnym progiem jest właśnie wspomniane już 1000 skoków, najczęściej trwa to ok. 6-7 sezonów.

  • Patryku, z Twojej perspektywy – jakbyś miał decydować jeszcze raz, to poszedłbyś na kurs SL czy od razu zdecydowałbyś się na AFF?

Patryk: Poszedłbym od razu na AFF, a SL zrobiłbym kiedyś przy okazji. Tak żeby sprawdzić czym to właściwie jest i mieć za sobą takie doświadczenie. W SL nie ma swobodnego spadania, a w AFF masz zarówno spadanie jak i lot przy otwartej czaszy. Kurs SL to trochę tak jakby robić prawo jazdy tylko na automat, więc czemu od razu nie wybrać czegoś, co pozwoli mieć dwie opcje.

  • Kolejne pytanie do Patryka – w jakich miejscach już skakałeś, a jakie masz w planach?

Patryk: Lista rzeczy które zamierzam zrobić jest bardzo, bardzo długa. Na razie skakałem tylko na SL na południu Polski oraz w Sky Camp, czyli pod Poznaniem. Natomiast w planach mam wiele rzeczy. W spadochroniarstwie podoba mi się to, że jest milion różnych możliwości rozwoju. Można na przykład skakać w różnych formacjach, można skakać z różnych pojazdów lotniczych np. z helikoptera czy balonu. Można odhaczać mnóstwo kolejnych etapów i ja oczywiście w planach mam je wszystkie!

  • Czy można wykonać fikołka podczas skoku ze spadochronem?

Marta: Można! Zarówno wychodząc z samolotu, jak też podczas swobodnego spadania. Skoczek podczas kursu AFF uczy się  jak należy utrzymywać ciało podczas skoku i odzyskiwać stabilność w powietrzu, w związku z czym nie ma najmniejszych przeciwskazań żeby to zrobić. Natomiast nie można tego zrobić podczas skoku w tandemie.

  • Jak to wygląda w Sky Camp – ludzie przyjeżdzający sami sobie kupują skok ze spadochronem czy częściej są to realizacje prezentów?

Marta: Bardzo różnie, jest wręcz pół na pół. Niektóre osoby miały takie marzenie od zawsze i na ważną dla nich okazję od bliskich otrzymali taki prezent. Inne osoby z kolei chciały skoczyć, więc kupiły sobie taką możliwość, przyjeżdżają i skaczą. Czasami jest też tak, że przyjeżdżają dwie osoby, z których jedna otrzymała skok ze spadochronem na prezent, a druga po prostu sobie kupiła, żeby skoczyć razem jednego dnia.

Skoki ze spadochronem nie takie straszne jak je malują

Mamy nadzieję, że udało nam się wraz z Patrykiem i Martą, szefową SkyCamp, odpowiedzieć na wszelkie nurtujące Was pytania dotyczące skoków ze spadochronem. Jak widać, nie ma się czego bać, a taki skok jest wspaniałym przeżyciem, który się pamięta na całe życie. Koniecznie obserwujcie nasze media społecznościowe, Instagram oraz Facebook, gdzie będziemy na bieżąco relacjonować skoki Patryka! Możecie liczyć na mnóstwo zdjęć, filmików, a być może nawet jakieś konkursy? Mamy nadzieję, że jesteście tak samo podekscytowani jak my!

Artykuł powstał we współpracy z Patrykiem Sandachem i Martą Molińską ze SkyCamp. Dziękujemy!

Ocena artykułu: 5/5(4 opinie)
A jak ty oceniasz ten artykuł?
zatwierdź
Twój komentarz
Jeżeli tekst Cię zaciekawił, podziel się nim z innymi!
Content Specialist
Muzyka jest nierozłączną częścią mnie, nigdy nie mam dosyć miziania czworonożnych stworzeń, a od wielu lat jestem zagorzałą fanką piłki nożnej. Z niewiarygodną szybkością chłonę nowe seriale i dużą radość sprawia mi poznawanie nowych miejsc. Kieruję się zasadą, że wychodzenie ze strefy komfortu i pozytywne podejście pozwalają osiągnąć wymarzone cele.

Data publikacji: 2021-08-24

OBSERWUJ NAS
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Korzystaj z promocji i nowości!