o prezentach

Wyruszamy z Miłką Raulin na Grenlandię

Ocena artykułu: 5/5(3 opinie)
Data aktualizacji: 2024-02-15

Miłka Raulin — zdobywczyni Korony Ziemi, niestrudzona podróżniczka, która większość swoich wypraw organizowała samodzielnie. Z zawodu jest inżynierem trakcji elektrycznej, a prywatnie szczęśliwą mamą Jeremiego. Fascynują ją wspinaczka wysokogórska, szybownictwo i wszelkiej maści podróże. To właśnie jej pasje stały się inspiracją do powstania książek "Siła Marzeń, czyli jak zdobyłam Koronę Ziemi" oraz "Siła Marzeń, czyli jak zdobyłam Everest".

Miłka wierzy, że marzenia mają ogromną moc, a każdy z nas jest stworzony do rzeczy wielkich. Marzycielka zaraża energią i motywuje innych do działania. Jest też pomysłodawczynią i organizatorką Rajdu Południe-Północ oraz Festiwalu Siły Marzeń. Gdyby tego było mało, jest też fundatorką i prezesem fundacji Wykrzyknik — fundacji przeciwdziałającej dyskryminacji i mobbingowi w pracy. Głodna wrażeń angażuje się w kolejne, coraz ambitniejsze projekty.

Wyzwanie: Trawers Grenlandii

Przed Miłką kolejna, wyjątkowo wymagająca podróż — trawers Grenlandii. Tym razem nie będzie to wspinaczka, a długi i wymagający marsz. Miłka planuje pokonać w ekstremalnych warunkach dystans około 600 km. Codziennie będzie przemierzać na nartach 20-25 kilometrów, ciągnąc za sobą sanie o masie 80 kg! A jaka będzie temperatura wokół? Nawet -25 stopni Celsjusza. Jakie trudności ją czekają? Całkowita pustka. Wycieńczeni podróżnicy u kresu swojej wyprawy dotrą do osady Isotoq. Miłka ma szansę zostać dziesiątą osobą z Polski, która przetrawersuje Grenlandię jedynie na nartach oraz drugą i najmłodszą Polką.

Miłka Raulin, fot. Kuba Popławski

Trawers Grenlandii uważany jest za jeden z najbardziej niebezpiecznych trawersów świata. Wilgotność, niska temperatura i huraganowe wiatry zwane piteraq, utrudniają przemieszczanie się i wymagają doskonałej kondycji. Wyzwanie jest tym trudniejsze, że każdy uczestnik wyprawy musi przemieszczać się sam z całym swoim ekwipunkiem.

Co zabiera ze sobą Miłka? W pulkach (saniach) znajdować się będą: namiot, kuchenka paliwowa, około 15 litrów paliwa, ponad 30 kg jedzenia, lokalizator GPS, telefon satelitarny, panele słoneczne, odzież, śpiwór, karimata, apteczka oraz sprzęt wysokogórski, który będzie niezbędny do pokonania szczelin lodowcowych, znajdujących się na trasie wędrówki.

Co będzie największym wyzwaniem Miłki? Cały bagaż rozlokowany na saniach będzie szalenie ciężki. Miłka będzie ciągnąć za sobą więcej, niż sama waży! Poza tym koniec wyprawy przypada na czas roztopów, a wówczas warunki przejścia mogą być znacznie trudniejsze. Oczywiście, trzymamy mocno kciuki, żeby pogoda sprzyjała podróżnikom przez cały czas wyprawy! Koniecznie przeczytaj wywiad, w którym Miłka zdradza szczegóły ekspedycji.

Co Miłka zabierze ze sobą na Grenlandię? To tylko część bagażu. Fot. Kuba Popławski

Wspieraj Miłkę razem z nami!

Kolejny raz wspieramy Miłkę w realizacji jej marzeń. Jeśli śledzicie jej poczynania w mediach społecznościowych, zapewne wiecie już, jak wiele wysiłku kosztuje ją samo przygotowanie do wyprawy. W przypadku Trawersu Grenlandii wyzwaniem są również koszty organizacji wyprawy.

Wspieramy Miłkę i jej siłę marzeń, będąc partnerem strategicznym wyprawy na Grenlandię!

Ekstremalne warunki też potrafią zachwycić, to zdjęcie ze Szwecji (archiwum Miłki Raulin).

Ruszamy w podróż!

Nie możemy doczekać się momentu, gdy Miłka wyruszy. Będziemy na bieżąco relacjonować wyprawę na naszym Facebooku i Instagramie. Koniecznie nas obserwujcie, żeby niczego nie przegapić.

Kiedy startujemy? Miłka w międzynarodowym polsko-szwedzko-brytyjskim zespole rozpocznie trawers Grenlandii już 3 maja 2022. Kilka dni wcześniej wyląduje w Kangerlussuaq (współrzędne 67°09’08’’ N, 50°02’49’’), miejscowości, która będzie punktem startowym wyprawy. Wyprawa potrwa około 30 dni, spodziewamy się więc powitać Miłkę w Polsce na początku czerwca.

Musisz to przeżyć z nami!

Ocena artykułu: 5/5(3 opinie)
A jak ty oceniasz ten artykuł?
zatwierdź
Jeżeli tekst Cię zaciekawił, podziel się nim z innymi!
Przewodniczka ds. Marzeń
Uwielbiam oglądać wschód słońca z kubkiem mocnej kawy i w dobrym, kocim towarzystwie. Dzielę marzenia na te małe, które staram się spełniać codziennie. Zaliczam do nich drobne przyjemności, dobrą literaturę, wciągające seriale i pyszne jedzenie. Marzenia przez duże "M" to z kolei podróże, najlepiej takie, które gwarantują zastrzyk adrenaliny.

Data publikacji: 2022-04-04

OBSERWUJ NAS
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Korzystaj z promocji i nowości!